Jak wybrać najlepszą domenę dla strony internetowej?

Jednym z kluczowych aspektów obecności marki w Internecie jest to, pod jakim adresem można znaleźć treści lub funkcjonalności przygotowane przez firmę będącą właścicielem brandu.

Wybór domeny jest ważny, bo może się ona stać narzędziem przynoszącym korzyści jej właścicielowi. Już na etapie tworzenia nazw (tzw. naming) nowych firm lub produktów wprowadzanych na rynek sprawdzane są różne konfiguracje dostępnych nazw domen. Wymyślenie nazwy, którą bez modyfikacji można po dodaniu rozszerzenia uczynić nazwą domeny jest bardzo pożądane. Zdarza się tak, że dobrze brzmiąca nazwa domeny w języku potocznym zastępuje nazwę firmy. Brzmienie ma tu równie istotne znaczenie, jak to, w jaki sposób nazwa prezentuje się na ekranie lub w materiałach drukowanych.

W zależności od strategii komunikacji, firma może posiadać osobne domeny dla różnych marek produktowych. Wydatki na utrzymanie osobnych domen dla marek i tak będą pomijalne w porównaniu z całkowitym kosztem osobnych działań promocyjnych dla każdej z nich.
W przypadku istniejących nazw może się okazać, że domena z nią jest już zajęta. W takiej sytuacji trzeba poszukać sprytnych połączeń wyrazów, aby uzyskać interesujący efekt lub postarać się odkupić prawa do interesującej nas domeny od jej właściciela.
Na potrzeby tego tekstu rozważania dotyczące pozyskania domeny oprzemy na sytuacji, w której nazwa firmy już istnieje. Przyjmijmy, że szukamy najlepszego rozwiązania dla podmiotu, który nazywa się „Git Firma”.

Kryteria wyboru domeny

Nazwa biznesu lub produktu

Poza jej dostępnością, podstawowym kryterium wyboru domeny jest nazwa biznesu – bez względu na to, czy serwis internetowy ma dotyczyć marki, firmy, produktu czy idei. Chcąc doprecyzować i wzbogacić przekaz, jaki daje nazwa domeny, można postarać się wpleść w nią także określenie branży, rodzaju produktu lub nawet jego cechy. Ma to sens w sytuacji, gdy marka jest nowa na rynku, strona internetowa będzie dotyczyć całkowicie nowego segmentu w ofercie firmy lub sama nazwa produktu, marki albo firmy składa się np. z dwóch liter, a takie domeny są nieosiągalne lub bardzo drogie. Ważne, aby taki zabieg nie wydłużył nadmiernie nazwy domeny. Takie rozwiązanie ma służyć promocji biznesu, a nie odwrotnie. Dla przykładu firma „MC”, która zaczyna produkować wyjątkowe, innowacyjne rowery może rozważyć kilka domen np.: mcsuperbikes, mcbikes itd. i domena nadal nie będzie bardzo długa.

Domena z myślnikiem nie jest dobrym pomysłem. Chyba, że mamy już domenę bez myślnika i chcemy się zabezpieczyć przed jej zarejestrowaniem przez kogoś niepowołanego. Po prostu domena bez myślnika zawsze będzie postrzegana jako ta “główna”.

Lokalizacja

Istotne w domenie jest jej rozszerzenie. Decyzję o jego wyborze powinno opierać się na przesłankach związanych z lokalizacją biznesu i rynkami, na których przedsiębiorca chce działać.

Rozważając kwestię lokalizacji firmy warto brać pod uwagę, jaki komunikat wysyłamy potencjalnym klientom i partnerom. Przykładowo, duński producent mebli i elementów wyposażenia wnętrz wybierając rozszerzenie .dk daje przekaz ściśle związany z potocznym postrzeganiem mebli i akcesoriów produkowanych w Danii. Osoba wchodząca na stronę spodziewa się produktów o dobrej jakości, nowoczesnym designie i stosunkowo wysokiej cenie. Z kolei internauta odwiedzający witrynę o adresie zakończonym .es lub .cat nie będzie zaskoczony, gdy znajdzie się na stronie firmy z Barcelony projektującej i produkującej modne i ekstrawaganckie torby oraz akcesoria. Takie przykłady można mnożyć bez końca. Trzeba jednak pamiętać, że jest także druga strona tego medalu. Rozszerzenie krajowe zwykle sprawdza się lokalnie.

Rynek

Ważnym kryterium wyboru rozszerzenia domeny jest rzeczywisty lub przewidywany rynek, do którego zaadresowana będzie oferta, a co za tym idzie także strona internetowa. I tak, firmy koncentrujące się wyłącznie na swoim mieście mogą posłużyć się domeną dla niego właściwą. Git Firma działająca wyłącznie w Warszawie może np. zdecydować się na domenę gitfirma.waw.pl. Z kolei biznes nastawiony na całą Polskę – i tylko na nią – doskonale poradzi sobie używając domeny z rozszerzeniem .pl.

Tu warto dodać, że domeny com.pl niepotrzebnie wydłużają jej nazwę i w praktyce nie służą niczemu. Można taką domenę zarejestrować, aby nikt inny nie mógł tego zrobić.

Ktoś chcący działać w kilku krajach i nie planujący dalszej ekspansji możne kupić odpowiednie domeny narodowe np. gitfirma.pl, gitfirma.cz czy gitfirma.de.

Jeżeli targetem jest wyłącznie Europa, można rozważyć gitfirma.eu.

Jeżeli planowany zasięg jest szeroki i rozwojowy, najlepsza będzie globalna domena – np. .com. Trzeba sobie przy tym zdawać sprawę, że większość domen .com złożonych z angielskich słów, jak również wszystkie w miarę krótkie domeny .com, które da się wymówić, są już zarejestrowane.

Branża

Wiedząc, że będzie się działać globalnie, można rozważyć domeny alternatywne. Tutaj decyzja związana będzie z branżą/profilem działalności firmy. Startupy technologiczne (aplikacje internetowe) lubią domeny .io oraz .co. Firmy hostingowe i w ogóle związane z Internetem i sieciami często wybierają .net. Biznesy związane z technologiami informatycznymi mogą się posłużyć rozszerzeniem dla domen włoskich .it (dla naszej wymyślonej firmy domena gitfirma.it to ciekawy pomysł).

Domeny nietypowe

Stosowanym przez wiele firm rozwiązaniem jest tworzenie domen, które można nazwać “sprytnymi”. Ciekawy efekt można osiągnąć rejestrując domenę marokańską .magitfir.ma. Przykładem, z którym można się często zetknąć jest youtu.be (domena belgijska). Trzeba jednak pamiętać, aby fajny pomysł nie przesłonił całego przekazu. Poza kreatywnością przyda się w tym wypadku także myślenie.

Sprawdzanie dostępności domen

Najbłyskotliwszy pomysł na nazwę domeny może okazać się wtórny. Praca nad jej wymyśleniem wiąże się ze sprawdzaniem na bieżąco dostępności domeny w wymarzonym kształcie. W sieci dostępne są narzędzia online, które pozwalają nie tylko weryfikować czy dana domena już istnieje, ale także okazują się pomocne w procesie generowania pomysłów podpowiadając inne opcje zbliżone do pierwotnie wpisanej nazwy domeny. Dobrym i szybkim narzędziem jest domainr.com, który można używać także w postaci aplikacji na iOS i Androida.

Rynek wtórny domen internetowych

Handel domenami z drugiej ręki, to osobna gałąź biznesu. Są ludzie a nawet firmy utrzymujące się z odsprzedawania domen. Ich działalność opiera się na rejestrowaniu takich domen, które potem może ktoś chcieć kupić. Istnieje także nazywany cybersquatting`iem proceder polegający na zajmowaniu lub przejmowaniu domen, które mogą się komuś przydać. Z punktu widzenia idei Internetu nie jest to zjawisko pozytywne. Ceny domen potrafią sięgać milionów dolarów, o czym można przeczytać na końcu tego wpisu. Kupno domeny musi mieć uzasadnienie ekonomiczne. Jeśli są przesłanki, że nabycie domeny o określonej nazwie przyniesie korzyści adekwatne do nakładów, to warto taką opcję poważnie brać pod uwagę.

Nie zawsze konieczne jest kupowanie domeny za duże pieniądze. W najbardziej optymistycznym scenariuszu można domenę pozyskać za darmo. Tak może się zdarzyć, kiedy mamy zastrzeżony znak słowny (lub słowno-graficzny) na danym rynku. Wtedy mamy podstawy prawne do żądania przekazania domeny.

Bywa też tak, że właścicielem domeny jest niewielka firma, osoba prywatna np. bloger, który zadowoli się alternatywną domeną a tę główną odstąpi za niedużą opłatą. Przy czym nieduża opłata to taka na poziomie maksymalnie kilku tysięcy złotych.

Zdarza się, że domena należy do rejestratora albo firmy hostingowej (np. GoDaddy), która oferuje zarejestrowane domeny jako domeny “Premium” – nieco drożej od rejestracji nowych domen.

Najgorzej jeśli domena należy do wspomnianych wyżej cybersquatters. Oni posiadają tysiące domen a zarabiają na sprzedaży niewielkiego ich odsetka. Nie zadowolą się niewielką kwotą – zwłaszcza, gdy w grę wchodzi nazwa składająca się z popularnych słów. W takim przypadku będą spokojnie czekać na kogoś, kto domenę kupi.

Określenie, kto jest właścicielem domeny to dopiero początek drogi. Chcąc to sprawdzić można skorzystać z whois.pl dla polskich domen lub who.is (sprytna domena!) globalnie. Cały proces ze względu na niematerialny charakter sprzedawanego dobra może się wiązać z ryzykiem nie otrzymania tego, za co się zapłaciło. Podczas transakcji trzeba więc postępować ostrożnie. Często najlepszą decyzją jest wykorzystanie pośrednika w płatności – Escrow. Wtedy wpłacamy pieniądze pośrednikowi a on przekazuje je sprzedającemu dopiero jak potwierdzimy otrzymanie własności domeny.

W większości przypadków (szczególnie jeśli chodzi o domeny globalne .com, .net itp.) do przeniesienia własności wystarczy kod AuthInfo służący do autoryzacji domeny przy transferze pomiędzy operatorami. Posiadacz takiego kodu – wygenerowanego przez rejestratora domeny na życzenie aktualnego właściciela – może domenę przejąć. W przypadku wielu domen narodowych jest trudniej, bo trzeba dopełnić więcej formalności – wypełnić formularz cesji, dostarczyć skany dokumentów firmowych itd.

W przypadku domen “używanych” ważne jest sprawdzenie ich historii. Jeżeli domena była wykorzystywana do spamu, pornografii czy malware, to Google może to “pamiętać”. W takiej sytuacji zbudowanie jej reputacji na nowo może okazać się trudne, kosztowne i czasochłonne. Historię domeny można sprawdzić w Internet Archive. Aktualną reputację domeny zweryfikujemy za pomocą Open Site Explorer.

Rejestracja domeny

Nową domenę można zarejestrować za pośrednictwem jednego z ogromnej liczby rejestratorów. Godny polecenia jest OVH (francuski gigant hostingowy), który oferuje bardzo szeroki wybór nomen narodowych (TLD) oraz, z racji skali, bardzo konkurencyjne ceny.

Rejestrując domenę (lub domeny) trzeba pamiętać, żeby podać adres email, z którego rzeczywiście się korzysta na bieżąco. Wielu już straciło domeny nie przedłużając ich na czas, bo nie docierały do nich powiadomienia o ich wygasaniu. Wielu rejestratorów oferuje opcję automatycznego przedłużania i pobierania opłaty z karty kredytowej. Warto rozważyć tę opcję. Przegapienie terminu przedłużenia umowy może skutkować nawet bezpowrotną utratą możliwości odzyskania do domeny. Może się okazać, że dotychczas używaną domenę można już tylko odkupić.

Nowe rozszerzenia domen

W 2014 roku zaczęły pojawiać się nowe rozszerzenia domen (nTLD), spośród których też można wybrać ciekawą alternatywę. Wybór jest coraz większy, a ich największy minus jest taki, że nie są wystarczająco rozpowszechnione i podanie adresu strony typu www.gitfirma.website albo adresu e-mail [email protected] może spowodować zdziwienie u rozmówcy. Jeśli uda się znaleźć dobry pomysł na promowanie domeny o nietypowym rozszerzeniu, to dobrze jest spróbować. Z pewnością warto śledzić losy tej koncepcji. Specyficznych rozszerzeń domen jest bardzo wiele – ich listę można znaleźć je na przykład tutaj.

Warto wiedzieć

Osoby zajmujące się e-marketingiem powinny śledzić sytuację oraz nowe trendy na rynku. Warto wiedzieć na przykład domeny o jakich rozszerzeniach rejestrowane są najczęściej – w Polsce i globalnie.
Ciekawostką mogą być informacje dotyczące domen sprzedanych na rynku wtórnym za najwyższe kwoty – w Polsce i na świecie.

Do wyboru nazwy domeny trzeba podchodzić poważnie, co nie znaczy, że bez dozy kreatywnego szaleństwa. Może się ona stać bardzo dobrym narzędziem marketingowym. W procesie jej nabywania i rejestracji trzeba posłużyć się rozwiązaniami, które zapewniają osiągnięcie efektu w sposób szybki, łatwy i bezpieczny.

 
A kto monitoruję Twoją stronę?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *