Sprawdzenie i odbiór nowego serwisu internetowego (checklista i narzędzia)

W procesie realizacyjnym serwisu internetowego osoby wyznaczone przez klienta mogą weryfikować i testować jego poszczególne elementy zanim wykonawca przejdzie do kolejnego etapu. W większości przypadków są one odpowiednio wdrażane i ich działanie nie powinno stanowić problemu po oddaniu gotowego serwisu. Ale stare porzekadło mówi, że należy ufać, ale sprawdzać. Tak samo jest w przypadku zamawiania serwisu internetowego. Klient musi testować, sprawdzać i zgłaszać ewentualne uwagi oczekując od wykonawcy usuwania błędów.

Ktoś nie mający doświadczenia w technologiach i marketingu internetowym odbierając wykonany serwis nie jest w stanie sprawdzić go w 100%. Taka osoba powinna skorzystać z pomocy specjalisty lub użyć narzędzi, które pomagają zweryfikować jego wygląd, strukturę oraz najważniejsze funkcje. W pozostałym zakresie trzeba zdać się na profesjonalizm wykonawcy.

Warto poznać zakres możliwych do sprawdzenia, i wartych tego, elementów serwisu internetowego oraz łatwo dostępne sposoby weryfikacji poprawności ich działania. Od agencji należy wymagać zgodnego z umową działania poniżej opisanych składowych gotowego serwisu.

Kluczem do oceny zgodności serwisu z ustaleniami jest weryfikacja działania wszystkich niżej opisanych elementów nie tylko na stronie głównej, ale także na wybranych podstronach. W przypadku mniej rozbudowanych serwisów stosunkowo szybko można sprawdzić wszystkie podstrony.

Wygląd serwisu

Sprawdzenie wyglądu strony nie ma nic wspólnego z kwestią kreacji graficznej. Nie chodzi tu o proste sprawdzenie, czy serwis z estetycznego punktu widzenia wygląda zgodnie z ustaleniami. Takie wpadki raczej się agencjom nie zdarzają, a jak już, to są łatwe do poprawienia i sprawa załatwiana jest szybko. Kluczowe w procesie sprawdzania jest zweryfikowanie, czy poszczególne elementy prawidłowo wyświetlane są w różnych warunkach. Chodzi głównie o różne wielkości okna przeglądarki wynikające z odmiennych rozdzielczości ekranów urządzeń.

Obecnie nie tylko komputery stacjonarne i laptopy, ale również tablety, smartfony oraz telewizory służą do przeglądania i korzystania z serwisów internetowych. Czasem również smartwatche i inne nietypowe ekrany, których pojawia się i będzie pojawiać się coraz więcej.
Sprawdzanie warto zacząć od dokładnego obejrzenia strony i wypróbowania różnych funkcjonalności na urządzeniach, którymi fizycznie dysponujemy.
Nigdy nie jest ich wystarczająco wiele, więc konieczna jest ich emulacja. Można manualnie zwężać okno przeglądarki – uruchomić stronę na ekranie o jak najwyższej rozdzielczości i testować niższe. Ale wygodniej będzie skorzystać z takich aplikacji jak Responsinator. To narzędzia pozwalające skutecznie sprawdzić wygląd serwisu przy różnych proporcjach i rozdzielczościach ekranu.

Dostosowanie do urządzeń mobilnych

Serwis internetowy musi wyglądać na ekranach wszelkich urządzeń przenośnych zgodnie z założeniami. Za pomocą wspomnianych wyżej aplikacji emulujących różne wielkości ekranu można częściowo przetestować responsywność serwisu, czyli to, w jaki sposób dynamicznie dostosowuje się on do mniejszych ekranów – np. tabletów czy smartfonów.

Jednak nie każdy serwis jest realizowany w technologii RWD (Responsive Web Design). Zdarzają się jeszcze sytuacje, w których tworzona jest osobna wersja interfejsu serwisu, dostosowana tylko do urządzeń mobilnych. Uruchamia się ona automatycznie, kiedy wykryje, że strona została otwarta na takim urządzeniu.

W takich okolicznościach z pomocą przychodzą bardziej zaawansowane emulatory, które potrafią “udawać” rzeczywiste urządzenie. Takimi narzędziami są Mobile Emulator oraz BrowserStack.

Warto skorzystać także z rozwiązań, które automatycznie oceniają serwis pod kątem zgodności z urządzeniami mobilnymi. Najważniejszy z nich to Google Mobile Check. Można także użyć W3C mobileOK Checker.

O tym, z jakich urządzeń mobilnych najczęściej korzystają internauci, można dowiedzieć się odwiedzając serwis ranking.pl firmy badawczej Gemius.

Kompatybilność z przeglądarkami

Na rynku istnieje bardzo wiele przeglądarek a jeszcze więcej jest ich wersji. Każda z nich obsługuje nieco inny zestaw funkcji i czyni to w nieco odmienny sposób. Warto upewnić się, czy nasza strona wyświetla się prawidłowo we wszystkich (a przynajmniej w tych popularnych) przeglądarkach.

Aby dowiedzieć się, jakie przeglądarki i w jakich wersjach są popularne, warto odwiedzić wspomniany wyżej serwis ranking.pl.

Z kolei narzędzie Browser Shots bezpłatnie wykona zrzuty ekranu w wybranych przeglądarkach działających pod Windows i Linuksem oraz na komputerach Apple. Podobne możliwości oferuje płatny serwis Browshot.

Optymalizacja pod kątem wyszukiwarek (SEO)

Kluczową cechą z punktu widzenia łatwości odnalezienia serwisu przez tych internautów, na których nam zależy, jest poziom optymalizacji strony i zawartych w niej treści pod kątem wyszukiwarek. Zdecydowanie najpopularniejszą z nich jest Google, ale w niektórych przypadkach warto zadbać także o pozycjonowanie w innych.

Od SEO zależy to, jak algorytmy przeglądarek ocenią serwis i content, a co za tym idzie, na jak wysoką pozycję w rankingu strona może liczyć. Narzędziem pozwalającym to sprawdzić jest SeoSiteCheckup. Skorzystanie z tego serwisu nie zastąpi audytu SEO, ale znajdzie i wykaże podstawowe błędy w konstrukcji front-endu.

Trzeba pamiętać, że optymalizowanie strony pod kątem wyszukiwarek jest procesem ciągłym. Wynika to ze zmian w algorytmach oceniających oraz faktu, że pojawiają się nowe serwisy konkurujące o uwagę tych samych internautów oraz zmianom podlegają istniejące strony.

Social media

Każdemu uruchamiającemu serwis internetowy zależy na jego popularności. Jednym z kanałów służących do osiągnięcia tego celu są media społecznościowe, w których zachęcając do udostępniania stron (np. artykułów, produktów) na Facebooku, Twitterze czy LinkedIn generuje się ruch w serwisie.

W celu ułatwienia użytkownikom udostępniania treści, w serwisie umieszcza się przyciski społecznościowe. Ale ich obecność to nie koniec działań pod kątem social media. Zawsze trzeba sprawdzić, czy serwis jest przystosowany do optymalnego udostępniania, tzn. czy podgląd strony po opublikowaniu będzie wyglądał atrakcyjnie, czy widać właściwy tytuł, wstęp oraz miniaturę odpowiedniego obrazka.

Facebook pozwala zobaczyć post przed udostępnieniem. W przypadku Twittera i LinkedIn niestety trzeba dokonać publikacji i dopiero wtedy można zobaczyć efekt. Na potrzeby testowania strony można założyć tymczasowe konto i w ten sposób sprawdzać, jak będzie wyglądał post.
Do bardziej szczegółowej analizy pod kątem współpracy serwisu z social media można wykorzystać możliwości, jakie daje serwis Iframely.

Szybkość wczytywania

Podobnie, jak przystosowanie do urządzeń mobilnych, również szybkość wczytywania strony jest czynnikiem, który Google bierze pod uwagę przy ocenie strony i określaniu jej pozycji w wynikach.

Sam Google udostępnia bardzo dobre narzędzie sprawdzania szybkości strony: Google Page Speed. Ocenia ono osobno szybkość na komputerach i urządzeniach mobilnych oraz wyświetla sugestie, co i jak można naprawić.

Do bardziej pogłębionej analizy służy WebPageTest, szczegółowo pokazujący, gdzie znajdują się ewentualne problemy.

Szybkość wczytywania jest istotna także z punktu widzenia użytkownika, bo to on doświadcza oczekiwania. Gdy strona wczytuje się zbyt długo, może chcieć zrezygnować z jej przeglądania na korzyść konkurencyjnego serwisu. Czasem drobny i łatwy do wyeliminowania element powoduje, że strona wczytuje się zbyt długo.

Analityka

Wiedza na temat specyfiki ruchu na stronie jest z punktu widzenia jej właściciela bardzo ważna. Wykonawca strony powinien zainstalować w serwisie kod rejestrujący ruch w serwisie i zachowania użytkowników.

Najczęściej stosowanym narzędziem do analityki internetowej jest Google Analytics – aplikacja darmowa (w większości przypadków) lecz pozwalająca analizować szeroki wachlarz czynników.
Warto upewnić się, czy kod śledzący został poprawnie zainstalowany i czy znajduje się na wszystkich podstronach, co jest niezbędne. Do sprawdzenia tego można użyć narzędzia GA Checker.

Ponadto trzeba mieć świadomość, że klient powinien też otrzymać dostęp do panelu analitycznego ze statystykami strony.

Błędy w kodzie

Obecność kilku błędów w kodzie, co się zdarzastrona będzie źle działać – ale warto zminimalizować ich liczbę. Narzędzie W3C Markup Validation Service listuje błędy kodu HTML dla podanej strony, podobnie CSS Validation Service sprwdza arkusze ze stylami CSS. Takie zestawienie można przedstawić wykonawcy serwisu z prośbą o wyjaśnienie oraz poprawienie błędów, które mają wpływ na jego działanie.

Poważniejsze od błędów HTML konsekwencje mogą powodować tzw. ślepe linki (broken links), czyli te, które prowadzą na nieistniejące strony. Można je wyszukać za pomocą tzw. spiderów, czyli aplikacji, które skanują cały serwis, podążając za wszystkimi odnalezionymi na stronach linkami. Przykładowe spidery to: Online Broken Link Checker, dead link checker, Dr. Link Check.

Wszystkie powyższe elementy są ważne. Ich sprawdzenie musi nastąpić przed formalnym odbiorem serwisu. Warto także zaznaczyć, że poza kwestiami o charakterze funkcjonalno-technicznym należy sprawdzić czy każda podstrona od strony czysto wizualnej prezentuje się zgodnie z projektem oraz czy treści umieszczone są we właściwych miejscach i nie ma w nich błędów.

Checklista

Żeby Ci ułatwić sprawdzenie Twojego serwisu internetowego, udostępniamy gotową checklistę zawierającą wszystkie powyższe elementy.

W celu pobrania pliku bardzo prosimy o udostępnienie niniejszego postu:

 
A kto monitoruję Twoją stronę?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *